Według opinii spadkobierców Czesława Niemena, wszystkie wydawnictwa tegoż artysty sygnowane przez Green Tree należy traktować jako pirackie. Pamiętajmy jednak, że rynek fonograficzny podlega tym samym prawidłom, co każdy inny - i również nie znosi próżni. Miłośnicy spragnieni muzyki swojego idola i kolekcjonerzy nagrań mogą paść ofiarą nieczystych gierek firm fonograficznych.
Jeśli istnieje zapotrzebowanie na płyty z muzyką danego artysty, szybko znajdują się podmioty, gotowe to zapotrzebowanie pokryć, choćby kosztem naruszenia praw autorskich. Wszystko wskazuje na to, że w omawianym przypadku mamy do czynienia z ewidentnym przestępstwem... lecz czy dla przeciętnego słuchacza ma to jakiekolwiek znaczenie?