Według opinii spadkobierców Czesława Niemena, wszystkie wydawnictwa tegoż artysty sygnowane przez Green Tree należy traktować jako pirackie. Pamiętajmy jednak, że rynek fonograficzny podlega tym samym prawidłom, co każdy inny - i również nie znosi próżni. Miłośnicy spragnieni muzyki swojego idola i kolekcjonerzy nagrań mogą paść ofiarą nieczystych gierek firm fonograficznych.
Jeśli istnieje zapotrzebowanie na płyty z muzyką danego artysty, szybko znajdują się podmioty, gotowe to zapotrzebowanie pokryć, choćby kosztem naruszenia praw autorskich. Wszystko wskazuje na to, że w omawianym przypadku mamy do czynienia z ewidentnym przestępstwem... lecz czy dla przeciętnego słuchacza ma to jakiekolwiek znaczenie?
O niecnych poczynaniach firmy Green Tree przestrzegał Czesław Niemen jeszcze za życia. Losy praw i licencji do zagranicznych albumów artysty pozostają de facto nieznane. Inaczej sprawa wygląda z polskimi longplay'ami - te wydawane były na przestrzeni lat przez Digiton (1992; 1994), Polskie Nagrania (1995-1996) i w koncu Polskie Radio (2002-2003; 2007). W roku 2003 i 2009 ukazały się także "imitacje" sygnowane przez niemiecką wytwórnię Green Tree Records.
Krótko - skusiłem się na album "Człowiek jam niewdzięczny", nie wiedząc czego się spodziewać. Wizualnie płyta prezentuje się nie najgorzej. Digipack zdaje się być kopią edycji z kolekcjonerskiego boksu AD 2002, z tą różnicą, że w tym wypadku poligrafia jest lakierowana i są inne oznaczenia wydawcy, kod kreskowy, itd. Naturalnie, brakuje też (szpetnego swoją drogą) paska z lewej strony, charakterystycznego dla ostatniej serii "Niemen od początku".
Wnętrze płyty jest co najmniej szokujące. Wydawca ograniczył swój wkład w ten album do noty biograficznej, skopiowanej z angielskiej Wikipedii i kilku bezładnie rozmieszczonych grafik.
Wygląd samego krążka również nie powala:
No, ale płytę kupuje się głównie dla zawartej na niej muzyki. Temu aspektowi poświęcę dwa zdania.
Pierwsze: brzmieniowo otrzymujemy kubek w kubek to samo, co zaserwował Niemen w 2002 roku.
Drugie: Straszna lipa.
Niewtajemniczonych pragnę poinformować, że "czerwony album" - "Człowiek jam niewdzięczny" najlepiej brzmi z płyty winylowej lub z wczesnych reedycji Digitonu (DIG 115 i nae 105). Miłośnicy Niemena uznają ostatni remastering tego materiału za wypadek przy pracy. Mimo wszystko, reedycja Polskiego Radia cieszy się sporą popularnością i potrafi osiągnąć niebagatelne ceny na aukcjach... Niepokoi również fakt, że spadkobiercy artysty posługują się przy różnego rodzaju okazjach utworami z tego nieszczególnie udanego wznowienia - np. "Człowiek jam niewdzięczny" na składance "Nasz Niemen" (2009) pochodzi właśnie z wydania o numerze seryjnym PRCD 336.
Reasumując: Green Tree nie przyłożyło się do tego wydawnictwa. Poniekąd szkoda, bo byłby to niezły kąsek dla kolekcjonerów i fanów dobrego brzmienia. Ja, w wypadku "czerwonego albumu" zostaję przy złotokrążkowej serii "Niemen Retrospekcja".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz